LeX - 2007-08-09 17:34:23

Do napisania tego artykułu skłoniły mnie ostatnie napotkane sytuacje na serwerze i przemyślenia z nimi związane. Przekleństwa, no właśnie, kiedy dobre a kiedy złe i czy w ogóle potrzebne? Według mnie potrzebne kiedy nikogo nie obrażamy, nie stosujemy ich tam gdzie nikt ich nie potrzebuje. A teraz pomyślcie chwilę i odpowiedzcie sobie sami na pytanie "kto z nas nie przeklina przy grze?". Myślę, a nawet jestem pewien, że nie musieliście się długo zastanawiać nad szczerą odpowiedzią. Ktoś powie "ale przecież to tylko gra?!" W czasach gdy e-sport jest tak popularny i wszechobecny, co raz bardziej brany na poważnie, stający się poniekąd zawodem dla wielu osób, równie popularne stają się nerwy, bo przecież "ja chce być najlepszy". Ile to razy kiedy nas ktoś zabije pomruczymy coś pod nosem, a ile razy to napiszemy? Wiadomo przeklnięcie to prosty sposób na rozładowanie emocji i wyrażenie swojego jakże wielkiego niezadowolenia.Właśnie nad tym uwalnianiem emocji, poprzez pisanie ich w grze chciałbym się bardziej zastanowić.

Sprawa dotyczy ściślej naszego serwera BATER, na którym zakazane jest przeklinanie. Oczywiście jak to bywa zasady są po to, żeby je łamać. Niestety przerażająca liczba użytkowników serwera coraz częściej stosuje się dosłownie we wszystkich aspektach do tego stwierdzenia. Moim zdaniem taki zakaz jest swoistą próbą charakteru dla gracza, bo ile to razy będziemy musieli się wstrzymać przed napisaniem przekleństwa, zdając sobie sprawę, że może to grozić karą? Samo przeklinanie nie jest jeszcze tak bardzo rażące kiedy stosuje się do samego wyrażania emocji podczas gry, gorzej jeśli zaczyna stosować się je w stosunku do innych graczy, bo ten mu rzucił flesza pod nogi, bo ten go zablokował, jak często nie potrafimy pomyśleć lub powiedzieć drugiej osobie "spoko czasem się zdarza, to tylko gra", tylko odrazu atakujemy ją nie dając szansy wypowiedzenia się? Oto kolejne pytanie, na które proponuję odpowiedzieć sobie samemu.

Kultura i szacunek są powszechnie wymagane, dlaczego nie miałyby obowiązywać na serwerze Counter-Strike`a? Często na serwerze gracz, który przeklnie zostanie upomniany dziwi się, że na serwerze zabronione jest używanie wulgaryzmów, bo przecież użytkownik jest i tak "anonimowy", więc co jego obchodzą inni. Ile razy spotykamy się ze stwierdzeniem, że jesteśmy uzależnieni od gry i nie chcę tutaj zagłębiać się w charakter człowieka, jego silną wolę. Zastanowię się jednak nad tym czy przypadkiem, gra nie staje się więzieniem dla naszych emocji, a "say" w grze, istnym "spacerniakiem" dla tych najbardziej rozbrykanych. Trzeba zdać sobie sprawę, że nie można poddawać się tak łatwo czynnikom zewnętrznym, sami decydujemy się na grę i powinniśmy poza samym użytkowaniem myśleć logicznie i jeśli chodzi o kulturę, zachowywać ją tak jak powinniśmy to robić na co dzień w życiu.

Podsumowując ten trochę rozszalały uczuciowo wątek mojego artykułu, apeluje o zwyczajny, zdrowy rozsądek i zachowanie zwykłych zasad kultury jak i szacunku do drugiej osoby. Jeżeli ktoś popełni jednak błąd, sam nie upodabniaj się do niego, ani też nie próbuj się wywyższać, spróbuj dojść do consensusu taką drogą byś i Ty nie musiał się w pełni kompromitować. Zakaz przeklinania powinien zostać na serwerze na wieku wieków, może to czegoś nas nauczy...

"Konfident! Społeczniak! Kapuś! Wtyczka!"

Kolejną sprawą jaką chciałbym się zająć w tym krótkim przemyśleniu jest motyw "konfidentów", chociaż szczerze mówiąc nie wiem, w którym momencie się nim zostaje.
Odkąd na serwerze nie ma antyrasza, oczywiste jest, że ludzie postanawiają sobie czasami trochę "pohasać" po mapie tam gdzie wcześniej nie było im wolno. Problem w tym, że więcej niż jest to dozwolone w regulaminie. Admin oczywiście nie może grać 24h na dobę, więc czasami zdarza się, że nie zauważy i delikwent jest bezkarny. Wiadomo admin też człowiek nie może przecież wszystkiego zauważyć, grać we dwóch drużynach naraz (wykluczam tutaj spektatora, gdyż admini też chcą sobie pograć), a więc gracze jeśli coś zauważą informują go o tym. Nagle z drużyny przeciwnej dobiegają głosy, że ta osoba to konfident, społeczniak, whatever. Byłem zaskoczony jak można mieć takie podejście do tej sprawy. Jak można nie rozumieć, że ktoś stara się po prostu umilić wszystkim grę, która powinna się toczyć według ściśle określonych reguł. Aby uniknąć bycia stronniczym postanowiłem spróbować przyjrzeć się tej sprawie od drugiej strony. Doszedłem do wniosku, że jednak nie da się odpowiednio uargumentować takiego obrażania drugiego gracza. Być może jest to po prostu pewien rodzaj obrony, jeśli ktoś nas "atakuje" (nawet jeśli założymy, że to nie na nas występuje skarga podczas gry) powinniśmy zachować zdrowy rozsądek i przyznać się, że kara/wyrzucenie gracza łamiącego zasady, jest tylko i wyłącznie dla wspólnego dobra graczy i przede wszystkim nie wysuwać jakichś wniosków na temat wtyczek, społeczników, jakkolwiek chcielibyśmy to nazwać.

Zastanawiając się nad zakończeniem tego wątku pomyślałem, że mógłbym go zakończyć w ten sam sposób jak zakończyłem powyżej. Przecież tak naprawdę oba wątki tyczą się po prostu logicznego myślenia i zdrowego rozsądku, z tym, że pierwszy "ociera" się o sferę kultury i szacunku w miejscach publicznych, jakimi są serwery gier. Mam nadzieję, że po przeczytaniu nie będziecie chcieli mnie zlinczować przy najbliższej okazji, ale skłoni was to do jakichś swoich przemyśleń i może nieco zmieni nastawienie w pewnych sprawach.

Dziękuję.

www.babskie.pun.pl www.badboys95.pun.pl www.4girls.pun.pl www.lolad.pun.pl www.hussars-rappelz.pun.pl